Wiadomości - Grudzień 2001


30/12/2001
Zmarł Takashi Asahina.

Takashi Asahina W szpitalu w Kobe zmarł Takashi Asahina, wybitny dyrygent japoński, dyrektor artystyczny Filharmonii w Osace. Miał 93 lata. Asahina, znany jako najstarszy aktywny dyrygent na świecie, zmarł w piątek, jednak poinformowano o tym dopiero w sobotę. Sławę przyniosły mu interpretacje utworów Ludwiga van Beethovena, Antona Brucknera i Piotra Czajkowskiego. Współpracował z wieloma czołowymi muzykami świata, w tym gitarzystą klasycznym Andresem Segovią i wiolonczelistą Yehudim Menuhinem.
(mkuz)(AP) (Gazeta Wyborcza)

30/12/2001
Japonia chce wysyłać turystów na orbitę.

Japoński rząd rozważa rozpoczęcie programu turystycznych lotów kosmicznych - pisze w niedzielę japoński dziennik. Przewidywana cena biletu prawdziwie astronomiczna: 700 mln jenów, czyli ponad 5 mln dolarów. Gazeta Nihon Keizai Shimbun pisze, że według planów japońskiej agencji badań kosmicznych (NASDA), od 2008 r. każdy chętny i bogaty mógłby spędzić jeden dzień na orbicie okołoziemskiej w specjalnym statku kosmicznym, wynoszonym za pomocą rakiety H-2A. Start i wszelkie dolegliwości podróży nie byłyby większe niż podczas jazdy na karuzeli, a więc możliwe do zniesienia przez zwykłego zdrowego człowieka - zapewnia japoński dziennik. Kosmiczni turyści mogliby z wysokości 500 km podziwiać niezapomniany widok Ziemi. Na początek planuje się małe statki pięcioosobowe, ale - o ile znajdzie się dość marzących o pozaziemskich podróżach milionerów - w przyszłości będzie możliwa budowa większych statków, pozwalających na miesięczne podróże.
(jask)(PAP) (Wirtualna Polska)

28/12/2001
Światowe bezrobocie wzrasta.

[...] Znowu wzrosło bezrobocie w Japonii; w listopadzie pracy nie miało 5,5% Japończyków - przekazał w piątek rząd japoński. Listopad to trzeci kolejny miesiąc, w którym poziom bezrobocia osiąga rekordowy poziom - zauważa agencja Kyodo. Jak przewidują analitycy, na których powołuje się agencja Associated Press, rosnące bezrobocie to efekt pogłębiającej się w Japonii recesji gospodarczej. Według nich, ludzi bez pracy będzie przybywać także w przyszłym roku. W ciągu najbliższych pięciu lat pracę w "Kraju Wschodzącego Słońca" może stracić nawet 1,5, miliona osób. [...]
(IAR) (Wirtualna Polska)

28/12/2001
Inwigilowanie cyberprzestrzeni.

Japońska policja planuje wprowadzić od kwietnia system nadzoru korespondencji elektronicznej, który umożliwi "podglądanie" e-maili pisanych przez podejrzanych - podała w czwartek agencja Kyodo. System działa na zasadzie dołączania urządzenia nadzorującego do serwerów, za pomocą których podejrzany wysyła i odbiera swoje e mailie. Każdy taki list zostanie automatycznie skopiowany i przesłany do policyjnego komputera. Według policji, na prowadzenie monitoringu listów wysyłanych przez Internet zezwala jej prawo o podsłuchach przyjęte w sierpniu ub.r. Żeby jednak móc skorzystać z tych usprawnień sąd będzie musiał wydać pozwolenie na czytanie korespondencji elektronicznej podejrzanego. Na początku nowy system zostanie uruchomiony w Tokio oraz 13 terenowych oddziałach policji.
(mag)(PAP) (Wirtualna Polska)

27/12/2001
Morderca dzieci przyznał się do winy.

Japończyk oskarżony o zamordowanie w czerwcu ośmiorga dzieci w szkole podstawowej na przedmieściach Osaki przyznał się do winy. Były pacjent szpitala psychiatrycznego - 38- letni Mamoru Takuma - przyznał też, że zranił 15 innych osób, w tym 13 dzieci. Jestem gotów oddać życie za moje winy - mówił w czasie procesu oskarżony. Czerwcowa tragedia wstrząsnęła Japonią. Napastnik najpierw zaatakował dzieci siedzące na lekcji w klasie. Później wyszedł na korytarz i ranił nożem uczniów z innych sal. Dwoje dzieci zmarło w szkole, sześć kolejnych - w szpitalu. Wszystkie były w wieku od 6 do 8 lat. Tuż po aresztowaniu Takuma tłumaczył, że cierpi na schizofrenię i - jak wyjaśniał policji - połknął dzień wcześniej zbyt dużo środków uspokajających. Lekarze badający oskarżonego w sierpniu stwierdzili, że był w pełni świadomy swoich czynów.
(ajg)(WP) (Wirtualna Polska)

26/12/2001
Zatopiony statek pochodził z KRLD?.

Japonia przechwyciła - podały media - rozmowy radiowe między Phenianem, a tajemniczym statkiem, który wtargnął w sobotę na jej wody terytorialne i zatonął po walce z jednostkami japońskiej straży przybrzeżnej na Morzu Wschodnio-Chińskim. Agencja Obrony Japonii odmówiła skomentowania tych doniesień. Potwierdziła jednak, że Tokio ma powody do przypuszczeń, że zatopiony statek przypłynął z komunistycznej Korei Północnej.
(as)(PAP) (Wirtualna Polska)

26/12/2001
Japończycy to terroryści.

Komunistyczna Korea Północna przerwała w środę milczenie na temat zatopionego przez Japonię statku oskarżając Tokio o "brutalne piractwo". Phenian nie przyznał jednak wyraźnie, że statek - według Tokio szpiegowski - był koreański. Ta zbrodnia popełniona na wodach terytorialnych obcego państwa nie jest niczym innym, jak aktem brutalnego piractwa i niewybaczalnego nowego rodzaju terroryzmu, takiego, którego dokonać mogli tylko samuraje z Japonii z pogwałceniem prawa międzynarodowego - napisała północnokoreańska agencja KCNA.
(ck)(PAP) (Wirtualna Polska)

26/12/2001
Dostał milion jenów za wybuch w Nagasaki.

Japoński rząd będzie musiał wypłacić przeszło milion jenów obywatelowi Południowej Korei Li Kang Jungowi, który przeżył wybuch bomby atomowej w Nagasaki w 1945 roku. Werdykt taki wydał sąd w Nagasaki. Pieniądze będą przeznaczone na leczenie 74-letniego mężczyzny. Li Kang Jung, który powoływał się na japońskie przepisy dotyczące ofiar bomb atomowych, domagał się 4 milionów jenów. W czerwcu sąd w Osace wydał podobne orzeczenie w sprawie innego Koreańczyka, który przeżył wybuch bomby atomowej w Hiroszimie.
(mf)(IAR) (Onet)

25/12/2001
Kolejny podejrzany statek pojawił się u wybrzeży Japonii.

Kolejny podejrzany statek pojawił się u wybrzeży Japonii - podała we wtorek tamtejsza policja. Trzy dni wcześniej straż przybrzeżna zatopiła tam północnokoreański statek podejrzany o szpiegowanie. Policję zaalarmowali rybacy - powiedział rzecznik policji w Kioto. Niezidentyfikowany statek został zauważony około 20 km od przylądku Kyoga na wybrzeżu Morza Japońskiego. Według japońskich mediów, straż przybrzeżna wysłała łódź patrolową w ten rejon.
(PAP) (Gazeta Wyborcza)

24/12/2001
Japonia ma pomóc w odtworzeniu pomników w Afganistanie.

Tymczasowy rząd Hamida Karzaja, który objął w sobotę władzę w Afganistanie, poprosi Japonię o pomoc w odtworzeniu dwóch ogromnych pomników Buddy zniszczonych w marcu przez talibów - przekazała w niedzielę agencja Kyodo. Wstępną prośbę wyraził już Rahin Machdum, minister informacji i kultury w nowym rządzie - przekazał japoński parlamentarzysta, Kenshiro Matsunami. Nowe afgańskie władze chcą naprawić błędy poprzedników. Jak przekazał Matsunami, spotkał się on z Karzajem i Machdumem w czasie uroczystości zaprzysiężenia nowych afgańskich władz. Wtedy obie strony dokonały wstępnych ustaleń. Nieprzypadkowo Afgańczycy rozmawiali właśnie z Matsunamim. W latach 70. był on wykładowcą na uniwersytecie w Kabulu, a w marcu tego roku przewodniczył delegacji, która bezskutecznie starała się przekonać mułłę Omara, aby odstąpił od destrukcji pomników - przypomina agencja Kyodo.
(PAP) (Gazeta Wyborcza)

23/12/2001
Urodziny japońskiego cesarza.

Japończycy świętują w niedzielę (23.12) 68 urodziny cesarza Akihito.
(reb)(PAP)(Wirtualna Polska)

23/12/2001
Wydobyto trzy ciała z tajemniczej jednostki.

Japońska straż przybrzeżna wydobyła z wody trzy ciała osób, najprawdopodobniej załogi tajemniczej jednostki, którą w sobotę po trwającym cały dzień pościgu ostrzelała i zatopiła na Morzu Wschodnio-Chińskim. Jednostka ta, będąca prawdopodobnie północnokoreańskim statkiem szpiegowskim, zlekceważyła polecenie zatrzymania się po wpłynięciu do 200-milowej wyłącznej strefy ekonomicznej. Podczas wymiany ognia dwóch japońskich członków straży przybrzeżnej zostało rannych. 15 członków podejrzanego statku uciekło do wody z tonącej jednostki. Nie można wykluczyć, że załoga sama zatopiła statek w obawie przed przejęciem go przez Japończyków. Premier Japonii Junichiro Koizumi bronił decyzji straży przybrzeżnej użycia broni, mówiąc, że był to akt samoobrony. Japonia jest wyczulona na punkcie niezidentyfikowanych statków, odkąd wykryła na swych wodach w marcu 1999 roku dwa podejrzewane o szpiegostwo statki z Północnej Korei.
(ej)(PAP)(Wirtualna Polska)

19/12/2001
Japończycy ostrzelali kuter chińskich przemytników.

Japońska straż przybrzeżna ostrzelała w sobotę kuter chińskich przemytników niedaleko wyspy Kiusiu u południowych wybrzeży Japonii. W pościgu za przemytnikami wzięło udział 20 japońskich statków. Gdy załoga kutra nie zareagowała na strzały ostrzegawcze, dwie jednostki japońskiej straży przybrzeżnej otworzyły ogień. Nie wiadomo, czy niezidentyfikowany kuter został uszkodzony. Rzecznik japońskiej straży przybrzeżnej poinformował, że jednostka niewiadomego pochodzenia wyglądała na kuter rybacki, jednak na jej pokładzie nie widać było żadnego sprzętu do połowu ryb. Obserwatorzy podkreślają, że w przeszłości podejrzane statki kilkakrotnie wpływały na japońskie wody terytorialne. Tym razem, władze w Tokio podejrzewają, że kuter był chińską łodzią przemytniczą. Według japońskiej agencji Kyodo, Japonia skontaktowała się już w tej sprawie z chińskimi władzami.
(mon)(WP)(Wirtualna Polska)

19/12/2001
Spór handlowy Chin i Japonii.

Bez wyniku zakończyła się w środę próba polubownego zakończenia sporu handlowego między Chinami a Japonią. W piątek Japonia podejmie decyzję o ewentualnym nałożeniu pełnych sankcji handlowych na Chiny. Spór zaczął się w kwietniu, gdy Japonia ograniczyła import chińskich grzybów szitake i słomy do wyrobu mat tatami. Chiny odpowiedziały wprowadzeniem stuprocentowej stawki na japońskie samochody, telefony komórkowe i urządzenia klimatyzacyjne. Chiny nie zgadzają się na warunki Japonii, tj. na limity eksportu wskazanych produktów. Tokio twierdzi, że nałożone przezeń ograniczenia są zgodne z regułami WTO, do którego Chiny od niedawna należą. Sprawa może wkrótce trafić do arbitrażu WTO.
(mak) (Gazeta Wyborcza)

18/12/2001
Zatrzęsło Japonią i Tajwanem.

Trzęsienie ziemi o sile 7,3 stopnia w otwartej skali Richtera nawiedziło we wtorek południową Japonię. Jak dotychczas brak doniesień na temat ewentualnych ofiar i strat materialnych. Zatrzęsło również Tajwanem. Wstrząs w Japonii nastąpił o godz. 13.02 czasu miejscowego (5.02 warszawskiego) na archipelagu Okinawa, około 1300 km na wschód od Tokio. Narodowy Instytut Sejsmologiczny ostrzegał ludność wysp przed możliwością wystąpienia tsunami - potężnych fal stanowiących zagrożenie dla przybrzeżnej ludności, będących następstwem silnych wstrząsów tektonicznych. Jednak po półtorej godzinie instytut uznał, że niebezpieczeństwo przestało istnieć. W 1995 r. trzęsienie o podobnej sile jak we wtorek, nawiedziło Kobe powodując śmierć 6400 osób. Trzęsienie o sile 6,7 stopnia w skali Richtera nawiedziło we wtorek również wschodni Tajwan. Nie ma jeszcze doniesień o zniszczeniach i ofiarach. Epicentrum trzęsienia znajdowało się 32 km pod powierzchnią morza. Wstrząsy trwały około minuty i były odczuwalne na całej wyspie. Tajwan leży w sejsmicznej strefie Pacyfiku obejmującej Aleuty, Japonię, Filipiny, Indonezję i Nową Zelandię. Na ten obszar przypada 68% wszystkich trzęsień ziemi na świecie.
(jask)(WP)(Wirtualna Polska)

17/12/2001
Kosmiczna reklama na Nowy Rok.

Pierwsza na świecie reklama, nagrana całkowicie poza Ziemią, zostanie nadana w telewizji japońskiej w Nowy Rok - poinformowano w poniedziałek w Tokio. Film reklamowy, przygotowany we współpracy z Rosją, przedstawia rosyjskiego kosmonautę, chwytającego butelkę japońskiego napoju dla sportowców, unoszącą się swobodnie dzięki stanowi nieważkości. Kosmonauta wypija napój, spoglądając na Ziemię z międzynarodowej stacji kosmicznej. Przedstawiciel wielkiej japońskiej agencji reklamowej Dentsu poinformował, że realizacja tego przedsięwzięcia kosztowała około 100 mln jenów (790 tys. dolarów).
(mag)(WP)(Wirtualna Polska)

15/12/2001
Sympozjum o terroryźmie.

W Tokio rozpoczęło się w sobotę (15.12) międzynarodowe sympozjum, poświęcone wpływowi terroryzmu na bezpieczeństwo człowieka w dobie globalizacji. Premier Japonii Junichiro Koizumi podkreślił w swym wystąpieniu, że dla powstrzymania narastającej fali terroryzmu niezbędna jest skuteczna walka z ubóstwem i pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
(kor)(WP)(Wirtualna Polska)

14/12/2001
Japoński Nobel dla Polaka!

Prof. dr hab. Andrzej K. Tarkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, pionier badań w dziedzinie embriologii ssaków, został w czwartek pierwszym polskim naukowcem, któremu przyznano porównywaną z Nagrodą Nobla prestiżową nagrodę Japan Prize. Profesora Tarkowskiego wyróżniono w dziedzinie "biologia rozwoju" wraz z dr Anne McLaren z Wielkiej Brytanii.
- Czuję ogromną satysfakcję. Cieszę się, że moje badania z lat 60. i 70. zostały docenione i stały się podstawą wspaniałych technik używanych w dzisiejszej biologii i medycynie - powiedział "Gazecie" Tarkowski.
Laureat jest pionierem święcących dzisiaj światowe triumfy badań embriologicznych. Wiele jego prac, jeszcze z lat 50. i 60., prowadzonych na Uniwersytecie Warszawskim (gdzie dziś kieruje Zakładem Embriologii) i m.in. w Oksfordzie, przyczyniło się do zrozumienia podstawowych mechanizmów rządzących rozwojem ssaków.
Tajemnice pierwszych dni życia
Tarkowski i McLaren zajmowali się zarodkami na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Swoje doświadczenia prowadzili na myszach. Jako pierwsi hodowali mysie zarodki poza organizmem matki (in vitro), przeprowadzali na nich różnorodne eksperymenty, a następnie wszczepiali je zastępczym matkom.
Tarkowski jako pierwszy wykazał, że można kierować rozwojem zarodka myszy. Pokazał m.in., że możliwe jest wyhodowanie zdrowej myszki z połowy zarodka. Jak tego dokonał? Poczekał, aż zapłodnione mysie jajo podzieli się na dwie komórki (tzw. blastomery), następnie jeden z tych blastomerów zniszczył i... okazało się, że zarodek na tym etapie był w stanie "przełknąć" stratę i odtworzyć brakującą połowę.
Dalsze badania profesora Tarkowskiego wykazały, że o ile taka manipulacja "uchodzi płazem" na bardzo wczesnym etapie rozwoju, o tyle później staje się niemożliwa.
Innymi słowy, istnieje granica, której przekroczenie uniemożliwia dalszy prawidłowy rozwój zarodkowy. To właśnie dzięki m.in. tym badaniom stosuje się jest dziś tzw. preimplantacyjną diagnostykę prenatalną. Pozwala ona na pobieranie pojedynczych komórek z zarodków uzyskanych in vitro i sprawdzenie, czy w ich DNA nie kryją się groźne mutacje.
Dwa osobniki w jednym ciele
Polski uczony pokazał też po raz pierwszy, że można bezkarnie podzielić mysi zarodek na bardzo wczesnym etapie rozwoju na pojedyncze komórki, a potem je skleić. Mysi zarodek na tym nie ucierpi, rodzi się zdrowe zwierzę. Co więcej można też łączyć ze sobą komórki pobrane z różnych zarodków, tworząc tzw. chimery. Okazało się, że takie chimery są również w stanie normalnie się rozwijać. Jeśli połączy się np. ze sobą komórki myszki czarnej i białej, urodzi się zdrowa, biało-czarna mysz. Późniejsze usprawnienie techniki tworzenia chimer pozwoliło na uzyskiwanie organizmów transgenicznych, a więc takich, którym dostawia się obce geny.
Wspólne korzenie zwierząt
W latach 70. i 80. badania profesora Tarkowskiego dotyczyły regulacji procesów zachodzących w komórkach jajowych i plemnikach oraz zarodkach myszy. Wspólnie z dr Hanną Bałakier i Renatą Czołowską z Zakładu Embriologii UW wykazali, że istnieje jeden wspólny dla różnych gatunków ssaków czynnik wywołujący podział komórki. Co więcej, okazało się, że ten sam czynnik działa nie tylko u ssaków, lecz również w komórkach innych zwierząt, a nawet roślin i drożdży.Ciekawostką jest także fakt, iż tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny przypadła trójce badaczy, którzy wskazali czynniki sterujące cyklem komórkowym, jakimi Tarkowski zajmował się już w latach 70.
Seksmisja na okładce "Nature"
Nie mniej ważnym osiągnięciem Tarkowskiego jest wykazanie, że możliwa jest u ssaków partenogeneza, czyli rozwój organizmu powstałego bez udziału plemnika. W trakcie badań okazało się jednak, że partenogenetyczne ssaki rozwijają się tylko do pewnych stadiów zarodkowych, potem embrion ginie. Brakuje mu bowiem pewnych niezbędnych genów z męskiego plemnika. Zatem to, co pokazywał film "Seksmisja", było lipą - ani myszy, ani człowieka nie da się odtworzyć z samego jaja, bez udziału męskich genów. Przynajmniej na razie. Praca Tarkowskiego o partenogenetycznych myszach ukazała się w jednym z najszacowniejszych pism naukowych świata "Nature", a zdjęcie zarodka trafiło na okładkę pisma.
13 lat przed Dolly
W 1983 r. Tarkowski wraz z niżej podpisanym opracował metodę łączenia ze sobą komórek zarodka myszy za pomocą tzw. fuzji komórkowej z użyciem prądu elektrycznego. Pamiętam, jak przez okna naszego laboratorium na Krakowskim Przedmieściu widzieliśmy szalejących przed uniwerkiem ZOMO-wców. To były czasy, kiedy używaliśmy skonstruowanych samodzielnie elektrod i komór do traktowania zarodków polem elektrycznym. Profesor cieszył się jak dziecko, kiedy wreszcie fuzja się udała. W chwili gdy nasze zawodne generatory zastąpiliśmy porządnym, przywiezionym przez Tarkowskiego z Oksfordu (nazwaliśmy go "kopadełkiem" - od kopania mysich zarodków prądem), mogliśmy wprowadzać do zarodków lub komórek jajowych nawet maleńkie komórki grasicy czy czerwone krwinki myszy. 13 lat później tę właśnie metodę zastosował Ian Wilmut do przeszczepiania jądra do komórki jajowej owcy, w wyniku czego powstała słynna owieczka Dolly.
Jacek Kubiak (Gazeta Wyborcza)

12/12/2001
Droga Japonia.

Japonia jest najdroższym krajem świata z punktu widzenia kosztów uruchomienia tam działalności gospodarczej i prowadzenia biznesu - wynika z badań porównawczych brytyjskiego ośrodka Economist Intelligence Unit (EIU). Ośrodek wchodzi w skład grupy wydawniczej tygodnika The Economist.
(Wirtualna Polska)

11/12/2001
Czwarty przypadek BSE w Japonii.

W Japonii odkryto we wtorek już czwarty przypadek choroby szalonych krów w tym kraju. Nosicielem groźnej choroby gąbczastego zwyrodnienia mózgu (BSE) okazała się 40- miesięczna krowa rasy Holstein, skierowana do uboju w rzeźni w Tsuyama, ponad 500 km na zachód od Tokio. Japonia jest jedynym azjatyckim krajem, gdzie doszło do zarażenia stad hodowlanych chorobą, która zdziesiątkowała produkcję wołowiny w Europie. Pierwszy przypadek szalonych krów stwierdzono w Japonii we wrześniu. Od tego czasu władze weterynaryjne archipelagu starają się, jak na razie mało skutecznie, by zlikwidować epidemię w zarodku.
(ajg)(PAP) (Wirtualna Polska)

11/12/2001 - Polityka
Spadek poparcia dla premiera.

Według najnowszego sondażu, przeprowadzonego w miniony weekend przez japońską gazetę Mainichi Shimbun, nowego premiera kraju Junichiro Koizumiego popiera obecnie 62% ankietowanych. Poparcie dla szefa japońskiego rządu spadło w porównaniu z 75% osób, deklarujących takie stanowisko w listopadzie. Gazeta jednak twierdzi, że oba testy są trudne do porównania ze względu na odmienną technikę zbierania informacji. Przeciwko Koizumiemu wypowiedziało się 20% ankietowanych. Spytani, czy gabinet Koizumiego spełnia oczekiwania społeczeństwa w zakresie zwalczania kryzysu gospodarczego, respondenci okazali się mocno podzieleni. 45% dało odpowiedź pozytywną, negatywną zaś 53%.
(jask)(PAP) (Wirtualna Polska)

09/12/2001
Kiężniczka Masako i Aiko opuściły szpital.

W sobotę (8.12) księżniczka Masako wraz z córką Aiko opuściły szpital i powróciły do pałacu. Mała Aiko waży 3.136 gram (czyli troszke ponad 3 kilogramy), od narodzin "utyła" ;) o 34 gramy, mierzy 49 cm i 6 mm. Zarówno mama jak i dziecko czują się dobrze.

09/12/2001
Pochwała dla Japonii od prezydenta Busha.

Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush pochwalił Japonię za współpracę w walce z terroryzmem. Pochwałę tą wygłosił 7 grudnia w 60 rocznicę japońskiego ataku na Pearl Harbor. Powiedział również, że oba państwa walczą teraz ramię w ramie z terroryzmem, a smutek za działania sprzed 60 lat, minął. Dodał, że jest to szczególna radość, że Japonia, która była kiedyś przeciwnikiem USA, stała się obecnie jednym z przyjaciół Stanów Zjednoczonych.

07/12/2001 - Gospodarka
Recesja i złe prognozy.

Rząd Japonii potwierdził w piątek, że gospodarka weszła w fazę recesji. Poprawa sytuacji może nastąpić najwcześniej za rok - Sytuacja jest trudna, ale jeżeli nie będzie koniecznych zmian, będzie jeszcze gorzej. Najlepszym wyjściem jest przeprowadzenie reform strukturalnych - skomentował wyniki gospodarki premier Junichiro Koizumi. Japońskie biuro statystyczne podało w piątek, że w trzecim kwartale tempo wzrostu gospodarczego w tym kraju wyniosło minus 0,5 proc. To i tak lepiej niż w drugim kwartale, kiedy spadło do minus 1,2 proc. Według rządowych prognoz, w czwartym kwartale tego roku PKB również się zmniejszy. Według Bank of Japan, tempo wzrostu gospodarczego w całym roku wyniesie w najlepszym razie minus 1,2 proc. Analitycy i ekonomiści są zgodni: problemy Japonii można rozwiązać tylko za pomocą radykalnych reform. Ich wprowadzenie zaproponował w tym roku Koizumi - jego plan zakładał odejście od polityki stymulacji gospodarki państwowymi pieniędzmi, czyli znaczne ograniczenie wydatków rządu. W ten sposób premier chce opanować wzrost długu publicznego, który już teraz wynosi 130 proc. PKB (5,4 bln dol.) i jest najwyższy wśród krajów rozwiniętych. Analitycy Standard & Poor's uważają, że do 2005 r. sięgnie on 175 proc. PKB. S & P obniżył w ubiegłym tygodniu rating rządowych obligacji japońskich (z AA plus do AA). W oświadczeniu wydanym po decyzji, agencja ostro oceniła Japonię. - Niezbędne są radykalne kroki, aby Japonia powróciła na ścieżkę wzrostu. Rosnące obciążenia długami i fundamentalna niewydolność instytucji nie ułatwiają tego procesu - twierdzą analitycy. Na taki sam krok zdecydowały się inne agencje ratingowe - Fitch i Moody's. Na razie nie jest łatwo realizować ambitne założenia reform: z powodu spowolnienia gospodarczego na świecie rząd Japonii stara się nie dopuścić do załamania. W tym celu zwiększył planowane wydatki o 3 bln jenów (24,09 mld dol.) i planuje dodać do tej sumy kolejne 2,5 bln jenów, by opanować sytuację na rynku pracy. Stopa bezrobocia w październiku sięgnęła 5,4 proc. To rekord - tylu niepracujących nie notowano w Japonii nigdy od czasu, gdy rozpoczęły się pomiary stopy bezrobocia prawie 50 lat temu. Obecnie bez pracy pozostaje ponad 3,5 mln Japończyków. Największym zmartwieniem Koizumiego są jednak złe długi japońskich banków. Paraliżują one system finansowy i uniemożliwiają prowadzenie skutecznej polityki pieniężnej przez bank centralny Japonii. Stopy procentowe w Japonii są już bliskie zera i według specjalistów Bank of Japan dalsza ich obniżka nie odniesie żadnego skutku. Premier chce restrukturyzacji złych długów, choć na pewno pociągną ona za sobą falę bankructw. W piątek parlament Japonii zdecydował się umocnić pozycję Resolution and Collection Corp., rządowej agendy, która zajmuje się ich skupem. Będzie ona mogła nie tylko likwidować dług, ale również zamieniać go na papiery wartościowe, które później wejdą do obrotu na rynku. Koizumiemu jest coraz trudniej prowadzić reformy, bo topnieje - ogromne do niedawna - poparcie społeczne dla jego planu. Ma on wielu przeciwników, również w LDP - partii, z której wywodzi się Koizumi. Zdaniem Standard & Poor's jest duże prawdopodobieństwo, że premier nie będzie w stanie wprowadzić zapowiadanych reform.
(mkuz)(Reuters) (Gazeta Wyborcza)

07/12/2001
Aiko - dziecko miłości.

Pierworodna córka japońskiego księcia - następcy tronu Naruhito i jego małżonki księżnej Masako otrzymała w piątek imię - Aiko. "Ai" zapisane chińskim ideogramem oznacza "miłość", zaś "Ko" - "dziecko". Starochińskie znaki, którymi odtąd będzie zapisywane imię księżniczki, pochodzą z konfucjańskiego wersetu chińskiego filozofa Mencjusza (372-289 p.n.e.), o treści: Ludzie, którzy kochają innych, będą też po wsze czasy przez innych kochani, a ci, którzy szanują innych, będą po wsze czasy przez innych szanowani. Maleńka Aiko niewątpliwie jest dzieckiem miłości, na którego narodziny z zapartym tchem czekała cała Japonia. Oficjalnie imię wybrał cesarz z listy, przygotowanej przez uczonych na podstawie starych pism japońskich i chińskich, ale media twierdzą, że monarcha przychylił się do wyboru rodziców. Zgodnie z tradycją, imię nadał dziewczynce jej dziadek, cesarz Akihito, w siódmym dniu jej życia podczas szintoistycznego rytuału, po ceremonialnej, symbolicznej kąpieli dziecka. Służąca trzymała małą w pustej drewnianej balii, podczas gdy dwaj dworzanie przed drzwiami łaźni odpędzali złe duchy, szarpiąc cięciwy łuków, a trzeci recytował wersy z "Nihonshoki", jednej z najstarszych kronik japońskich (z VIII wieku). Oprócz imienia Aiko, dziewczynka otrzymała również tytuł Toshinomiya, czyli księżniczka Toshi. Znak chiński dla "Toshi" oznacza "szacunek". Rodzice wybrali też dla niej, jako symbol, kwiat o łacińskiej nazwie "rhododendron quinquefolium", zwany potocznie azjatycką azalią. Według dworu cesarskiego, ten biały kwiat jest wyrazem nadziei, że równie czyste, jak on, będzie serce księżniczki. Księżna Masako i maleńka Aiko czują się dobrze i - jak twierdzą japońskie media - w sobotę będą mogły opuścić cesarską klinikę.

(aka)(PAP) (Wirtualna Polska)

06/12/2001
7 grudnia - 60. rocznica Pearl Harbor.

W piątek 7 grudnia mija 60. rocznica japońskiego ataku na Pearl Harbor, bazę marynarki wojennej USA na Hawajach, który był początkiem wojny japońsko-amerykańskiej na Pacyfiku. Plan akcji opracowany został przez sztab admirała Yamamoto i polegał na ataku bez wypowiedzenia wojny. Jego realizację przewidziano na 7 grudnia 1941 roku, a sygnałem do ataku było hasło "Tora-Tora-Tora", po japońsku - "tygrys". 7 grudnia o świcie 40 samolotów torpedowych, 104 bombowce i 45 myśliwców zaatakowało z japońskich lotniskowców amerykańską bazę. 50 myśliwców krążyło nad ugrupowaniem jako osłona przed atakiem lotnictwa amerykańskiego. W sumie na pokładach lotniskowców znajdowało się około 350 samolotów. W porcie Pearl Harbor znajdowało się wówczas 70 okrętów. W pobliżu stacjonowało także 387 samolotów. Japońskie samoloty dotarły nad cel około godziny ósmej, a cała akcja zakończyła się sukcesem o dziesiątej rano. Straty amerykańskie wyniosły: 7 pancerników zatopionych lub poważnie uszkodzonych, 11 mniejszych jednostek i 188 samolotów. Zabitych i rannych zostało 3581 żołnierzy. Japończycy stracili 29 samolotów, 6 okrętów podwodnych, w tym 5 miniaturowych oraz 50 ludzi. Przyczyną klęski i zaskoczenia USA był m.in. termin operacji - była to niedziela. Amerykanie nie dopełnili też podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Nie istniała sieć posterunków obserwacyjnych, nie działało rozpoznanie radiolokacyjne, okręty były pozbawione sieci przeciwtorpedowych. W chwili ataku żadne działo przeciwlotnicze nie było gotowe do użycia. Zaskoczenie było pełne, mimo iż już w 1940 roku amerykańscy kryptolodzy złamali słynny japoński "purpurowy kod". Klęska Amerykanów pozwoliła Japończykom zachować inicjatywę strategiczną w wojnie przez następne pół roku.
(and)(IAR) ( Wirtualna Polska)

04/12/2001 - Ekonomia
Reformy albo krach.

Jeżeli nie uda się opanować rosnącego długu publicznego i przeprowadzić reform gospodarczych, finanse publiczne Japonii mogą się załamać - twierdzi rząd tego kraju. Tak mówił dziennikarzom premier Japonii Junichiro Koizumi po przedstawieniu założeń do ustawy budżetowej na rok fiskalny 2002/2003. Premier zaproponował w nich poważne cięcia wydatków publicznych - chce przede wszystkim ograniczyć nakłady na roboty publiczne aż o 10 proc., i zredukować wydatki agend rządowych, które w opinii ekspertów i społeczeństwa są symbolem marnotrawstwa i korupcji. Oszczędności z tego tytułu powinny wynieść około 660,8 mld dol. - Nie można też zapomnieć o wprowadzeniu niezbędnych reform strukturalnych, bez których nasza gospodarka nie ruszy z miejsca - dodał premier. Celem reform jest zakończenie epoki stymulowania gospodarki Japonii za pomocą publicznych pieniędzy. To pierwsze oświadczenie rządu wydane w tak poważnym tonie - dotychczas Koizumi wspominał tylko o "kłopotach z długiem", ale nigdy o możliwości załamania się systemu finansów publicznych. Polityka budżetowa Japonii będzie w przyszłym roku wyzwaniem dla premiera-reformatora. Będzie on musiał redukować wydatki i jednocześnie stymulować gospodarkę tak, żeby poradziła sobie z recesją, czwartą w ciągu ostatnich dziesięciu lat. To trudne zadanie: Japonia już dziś jest obciążona ponad 5,4 bln dol. długu publicznego - jest on najwyższy wśród krajów rozwiniętych i sięga 130 proc. rocznego PKB. Analitycy międzynarodowych agencji ratingowych przewidują, że do roku 2005 zobowiązania rządu Japonii powinny sięgnąć aż 175 proc. PKB. Słabnie też dynamika wzrostu gospodarczego: w pierwszym półroczu sięgnęła ona tylko 0,9 proc., w drugim półroczu według ekspertów OECD będzie ona ujemna i wyniesie aż minus 2,3 proc. Złą sytuację potwierdzają agencje ratingowe: po wtorkowych wypowiedziach Koizumiego, Moody's obniżył rating dla długu Japonii denominowanego w jenach do Aa3. Oznacza to, że wiarygodność jego spłaty jest taka sama jak w przypadku Włoch lub Słowenii. To już trzecia agencja ratingowa (po Standard & Poor's i Fitch), która zredukowała ocenę japońskiego długu. Równie negatywnie o gospodarce japońskiej wypowiedziało się OECD, które w raporcie opublikowanym we wtorek ponagla Koizumiego do jak najszybszego rozpoczęcia reform, przede wszystkim w sektorze bankowym. Japońskie banki, obciążone złymi długami, sa według OECD zagrożeniem dla rozwoju gospodarczego tego kraju, utrudniając prowadzenie efektywnej polityki monetarnej przez bank centralny tego kraju. Za ambitny plan przemian strukturalnych przyjdzie jednak zapłacić wysoką cenę: zdaniem ekspertów zwiększy się liczba bankructw i wzrośnie bezrobocie. Już teraz osiągnęło ono ponad 5,4 proc. - najwyższy poziom notowany w tym kraju od 48 lat, a analitycy twierdzą, że będzie jeszcze gorzej. Obecnie bez pracy pozostaje ponad 3,5 mln Japończyków.
(mkuz)(PAP) (Wirtualna Polska)

04/12/2001 - Ekonomia
Notowania na tokijskiej giełdzie rosną.

Na tokijskiej giełdzie we wtorek wzrosły ceny akcji, a także kurs amerykańskiego dolara. We wtorek po południu czasu miejscowego (rano czasu warszawskiego) wartość głównego japońskiego indeksu giełdowego Nikkei 225 wzrosła o 82,03 punktu - o 0,79% i wyniosła w momencie zamknięcia transakcji 10452,65 pkt. W tym samym czasie w Tokio za dolara amerykańskiego płacono 124,06 jena - o 0,42 jena więcej niż w poniedziałek.
(iza)(PAP) (Gazeta Wyborcza)

03/12/2001 - Polityka
Rząd poprze prawo do objęcia tronu przez kobietę.

Rząd Japonii zapowiedział, że poprze zmianę obowiązującego od ponad wieku prawa do sukcesji tronu, rozszerzając je także na linię żeńską. Rzecznik gabinetu japońskiego, Yasuo Fukuda, zastrzegł jednak, że zmiana tego prawa może zająć "nawet kilkadziesiąt lat". Sam premier Junichiro Koizumi także przestrzegł przed "zbytnim pośpiechem" w kwestii następstwa tronu, stwierdzając, że "nie jest to kwestia, o której można decydować pochopnie". Zarówno rzecznik, jak i szef rządu, komentowali spekulacje na temat zmiany prawa do objęcia Chryzantemowego Tronu po urodzinach kolejnej - siódmej już - dziewczynki w rodzie cesarskim. Zgodnie z tradycją, może na nim zasiadać jedynie męski potomek rodziny cesarskiej. Wcześniej jednak Japonią rządziły także cesarzowe. W ostatnich latach część polityków proponowała, by znieść ograniczenie do męskiej linii, tak by również córki cesarskie mogły zasiadać na tronie. Sprawa nabrała obecnie szczególnego znaczenia: w japońskiej rodzinie cesarskiej chłopiec urodził się ostatni raz w 1965 roku. Od tego czasu w rodzie na świat przychodzą tylko córki.
(mkuz)(PAP) (Gazeta Wyborcza)

03/12/2001 - Sport
Czy piłkarska reprezentacja Polski znów zagra w Poznaniu?

Reprezentacja Polski zagra prawdopodobnie w marcu przyszłego roku towarzyski mecz z Japonią, choć na razie nie wiadomo jeszcze gdzie. Zainteresowani organizacją tego meczu są działacze ze Szczecina, Warszawy, a także z Poznania. Selekcjoner reprezentacji polski Jerzy Engel ma w planach przygotowań do mistrzostw świata spotkanie z Japonią. Decyzja ta zapadła podczas losowania grup finałowych 17. MŚ po rozmowach z delegacją japońską. Japończycy w koreańskim Pusan wylosowali grupę z Rosją, Belgią i Tunezją. Zatem spotkanie z biało-czerwonymi byłoby dla nich idealną okazją do przygotowania się do meczu z Rosjanami, którzy prezentują podobny styl gry, co Polacy. - Na razie nie wiemy czy Japonia z nami na pewno zagra - powiedział "Gazecie" wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Apostel. - Dopiero po zjeździe PZPN [8 grudnia - przyp. red.] będą znane jakieś konkrety - dodał. Czy po znakomicie zorganizowanym meczu z Kamerunem działacze Lecha Poznań są zainteresowani ewentualnym przygotowaniem także spotkania z Japonią? - Na dzień dzisiejszy nic o takim meczu reprezentacji nie wiadomo. Jeśli jednak zapadnie decyzja o tym, że ten mecz ma być rozgrywany w Polsce, przeprowadzimy w naszym klubie rozmowy i nie wykluczam, że zarząd klubu zgłosi do PZPN gotowość do organizacji tego spotkania - mówi wiceprezes Lecha Radosław Sołtys. Były selekcjoner reprezentacji, a obecnie jej wiceprezes Henryk Apostel, nie chce mówić teraz o konkretnych decyzjach, ale wydaje się, że bliżej organizacji tego spotkania jest Warszawa lub Szczecin. - Co do przyznania organizacji któremuś z miast, na razie trudno mi coś powiedzieć. Na dzień dzisiejszy kandydatura jest jedna. To Warszawa - twierdzi Apostel. Duże szanse ma jednak także Szczecin, gdzie przed dwoma tygodniami zamontowano sztuczne oświetlenie o mocy 2 tys. luxów.
(motyl)(Gazeta Wyborcza)

02/12/2001 - Kraj
Trzęsienie ziemi w Japonii.

Silne trzęsienie ziemi wystąpiło w niedzielę w północno-wschodniej Japonii, w rejonie wysp Hokkaido i Honsiu, jednak dotychczas nie ma doniesień o zniszczeniach czy ofiarach - podała Japońska Agencja Meteorologiczna. Trzęsienie ziemi nastąpiło ok. godz. 14 czasu warszawskiego. Epicentrum wstrząsów, ocenianych na 6,3 stopnia w skali Richtera, znajdowało się w prefekturze Iwate, 500 km na północny wschód od Tokio. Wstrząsy wystąpiły na głębokości 130 km pod ziemią, co zmniejsza groźbę zniszczeń budynków i mienia na powierzchni ziemi. Odczuwane były na dużej przestrzeni - od rejonu Sapporo na najbardziej na północ wysuniętej wyspie Hokkaido po samo Tokio, położone w centrum głównej japońskiej wyspy Honsiu. Na północy tej wyspy wstrzymano ruch kolei, jednak - jak poinformowały miejscowe firmy energetyczne - reaktory atomowe w regionie funkcjonowały po trzęsieniu ziemi normalnie - podała japońska agencja prasowa Kyodo. Trzęsienie ziemi o sile 5 i więcej stopni w skali Richtera może spowodować poważne zniszczenia, jeśli jego epicentrum znajduje się w rejonie gęsto zamieszkanym. Rejon, w którym nastąpiło niedzielne trzęsienie ziemi, jest raczej rzadko zaludniony. Mieszka w nim ok. 1,4 mln ludzi. Było jednak na tyle silne, by poruszyć budynki nawet w Tokio. W niektórych rejonach ludzie odczuli silne wstrząsy wtórne i musieli się czegoś chwytać, żeby nie upaść. Dotychczas nie ma żadnych informacji o zniszczeniach czy ofiarach, choć - jak twierdzą miejscowe władze - jest jeszcze zbyt wcześnie, by ocenić skutki wstrząsów.
(PAP) (Gazeta Wyborcza)

01/12/2001
Księżna Masako urodziła córeczkę .

Księżna japońska Masako, żona następcy tronu księcia Naruhito, urodziła dzisiaj o 14.43 (czasu miejscowego - Tokio) - (7:43 czasu warszawskiego) córeczkę, podał pałac cesarski w Tokio. Zarówno 37-letnia Masako jak i jej dziecko urodzone w szpitalu na terenie pałacu cesarskiego, czują się dobrze. Jest to pierwsze dziecko japońskiej pary książęcej po ponad ośmiu latach małżeństwa. W Japonii dotychczas tron mogli dziedziczyć potomkowie płci męskiej. Narodziny dziewczynki przyczynią się zapewne do podjęcia gorącej debaty nad zmianą prawa o dziedziczeniu korony.

(mk)(PAP) (Gazeta Wyborcza)